Koniec urlopu macierzyńskiego zamyka bardzo ważny etap w życiu rodziny, a powrót mamy do pracy po kilku miesiącach lub po roku jest dla niej samej dużym wydarzeniem. Wcale nie tylko ze względów zawodowych. Czas spędzony z dzieckiem w pierwszym roku życia jest bezcenny i nie da się przecenić jego wpływu na rozwój Malucha. Pomyślcie sobie: tyle miesięcy spędzonych prawie sam na sam: wszystkie „pierwsze chwile”, karmienie, przytulanie, zabawy, spacery. Nie zawsze jest różowo. To też wiele trosk, nieprzespane noce, rutyna, rezygnacja z wielu rzeczy. A potem ten czas mija i trzeba rozstać się z dzieckiem na kilka godzin w ciągu dnia pięć dni w tygodniu. Ta rozłąka jest trudna dla zarówno dla mamy, jak i dla dziecka. Sama nie wiem, komu jest ciężej przyzwyczaić się do nowej sytuacji.
Moje urlopy macierzyńskie wspominam ze wzruszeniem. To był naprawdę fajny czas:)
Zdjęcia, które tu zobaczycie, to pamiątka na koniec urlopu macierzyńskiego Ani, która niedługo wraca do pracy. Mała Ewcia jeszcze nie wie, z czym to się wiąże, ale celebruje każdą chwilę spędzoną ze swoja mamą. To jest jedna z tych rzeczy, która uwielbiam u wszystkich dzieci. Liczy się tu i teraz.
Zapraszam do obejrzenia sesji Ani i Ewy w prostej białej aranżacji.